Wiadomości, dla Was


piątek, 18 stycznia 2013

Rozdział 15.


                Dwa tygodnie później Harmiona razem z Ronem, Harrym i Ginny stała na malutkim dworcu w Hogsmeade. Dzień był mroźny. Trudno się dziwić, w końcu był 22 grudnia. Czekali na pociąg, który miał zawieźć ich do Londynu. Tam razem z Molly i Arturem mieli udać się na Święta do Nory. Hermiona chciała zrezygnować ze spędzenia ferii z nimi ze względu na Petera, który zostawał w Hogwarcie, jednak Ginny jej na to nie pozwoliła. Ruda bardzo potrzebowała teraz wsparcia przyjaciół. I dostawała je. Szczególnie od Panny Granger i bliźniaków. Ronald wolał nie mieszać się do tej sprawy, to samo o dziwo zrobił Harry, co zaskoczyło prawie wszystkich dookoła. Tylko Hermiona wiedziała o co chodzi. Chłopak chciał dać Pannie Weasley przestrzeń, by mogła przemyśleć wszystko. Przecież po tak burzliwym zakończeniu jednego związku, nie można od razu pchać się w następny.
                To zarówno Harry, jak i Hermiona rozumieli doskonale. Fred niestety nie. Nachodził Hermionę na okrągło, próbował z nią rozmawiać, patrzył na nią tajemniczo. Ona jednak nie zwracała na niego uwagi. Uniosła się dumą. Przecież czekała na niego, chciała z nim być, a to on wtedy nie chciał. Stracił swoją szansę już dwa razy. Gryfonka nie chciała dawać mu kolejnej. Przy Wrzeszczącej Chacie pocałował ją i odszedł, po „wykorzystaniu” przez Petera pocieszał ją i też odszedł. Pierwsza szansa jest oznaką zaufania, druga nadziei, kolejne tylko naiwności. A Hermiona w końcu posłuchała rozumu. Jej serce rwało się do Rudzielca, jednak miała silną wolę. Unikała go, jak mogła.
                Na peronie było mnóstwo uczniów. Mało kto zostawał na Święta w Hogwarcie. Wyjątkiem był Peter, którego rodzice wylatywali do Bułgarii, by odpocząć od ciężkiej pracy. On jednak nie chciał jechać z nimi. Miał nadzieję, że zostanie z nim jego dziewczyna. I nie rozumiał, dlaczego zostawia go dla Rudzielców. Hermiona przeprosiła tylko. Nie wspomniała nic o Ginny. Nikt w Hogwarcie poza Weasley’ami i ich przyjaciółmi nie wiedział, że Dean próbował wykorzystać Rudą, za co Fred boleśnie się z nim policzył. Wiedzieli tylko tyle, ile na początku z tych nieszczęsnych plotek. Thomas nie miał teraz prawa zbliżać się do Gin. Bardzo żałował tego co zrobił, jednak było już za późno, by cokolwiek naprawiać.
                Zaczął padać śnieg. W końcu podjechał pociąg Hogwart-Londyn. Do czwórki przyjaciół dołączył jeszcze Neville z Luną. Ostatnio ta para bardzo dużo czasu spędzała razem, jednak utrzymywali, że są tylko przyjaciółmi. Ale wiadomo już było, że idą razem na Bal Noworoczny.
- Jak tam dziewczyny? – Krukonka zagadała Gryfonki. – Sukienki na Bal są już przygotowane?
                Hermiona uśmiechnęła się. W głowie miała wspaniały widok. Ona w pięknej bladoróżowej sukni z koronki do samej ziemi kroczy obok swojego przystojnego chłopaka. A ten patrzy na nią z miłością. A inni ludzie spoglądają z zazdrością.
- Uhuhuhu.. – zaśmiała się Luna. – Ktoś nam się tu rozmarzył.
                Hermiona wróciła do rzeczywistości. Też się zaśmiała.
- Oj. Sukienki jeszcze nie ma, ale idziemy na zakupy w Święta, prawda Gin? – zapytała przyjaciółkę.
- Tak, pójdziemy. – odpowiedziała, jednak nie uśmiechnęła się.
- Kochana myśl pozytywnie. – próbowała ją jakoś rozruszać Hermiona. – Znajdziemy takie kiecki, że każdy będzie na nas patrzył z podziwem.
- Ale ja chyba nie pójdę na Bal.. – zaczęła Ginny. – Miałam iść z Deanem, a nie idę. Nie będę teraz na ostatnią chwilę szukać partnera. A sama przecież nie pójdę. – na te słowa Luna ze zrozumieniem zaczęła kiwać głową, za to dostała mocne szturchnięcie od starszej Gryfonki.
- Idziesz na Bal i koniec gadania. – zakończyła ten temat Panna Granger. – A wy chłopcy?
- Pytasz jaki będę miał kolor sukni? – odpowiedział jej Ron. -  To ci powiem. Sinokoperkowy róż. – na co cały przedział wybuchnął śmiechem. – Z odkrytymi plecami oczywiście. – dodał.
- Z kim idziecie, pytałam. – powiedziała, dusząc się ze śmiechu Hermiona.
- Z Lavender. – szeptem powiedział Rudzielec, myśląc, że może go nie usłyszą.
                Miał pecha, bo w przedziale natychmiast nastała cisza. Patrzyli na niego z szeroko otwartymi oczami. Szczególnie jego siostra.
- Przecież niedawno rozstałeś się z Padamą. – zaczęła Ginny. – I już znalazłeś sobie nową? – zapytała.
- Ona mnie znalazła.
- Ja Cie Ron. Ale masz branie! Haha! Zazdroszczę! – wykrzyknął Neville. Luna spiorunowała go wzrokiem, więc umilkł natychmiast.
- Przecież nie będę rozpaczał po kątach, że mnie wymieniła na grubego karła! – zbulwersował się Ronald. – Nie jestem dziewczyną.
- Dzięki Ron. – posmutniała nagle Ginny. Ostatnio była bardzo wrażliwa.
- Przecież nie chodziło o ciebie, daj spokój. – próbował się usprawiedliwić.
- Dobra, skończcie już. – Hermiona przerwała tę dyskusję. – A ty Harry z kim idziesz?
- Wcale. Albo pójdę sam. Nie wiem jeszcze. – wzruszył ramionami.
- No to pójdziesz z Ginny! – bez pomyślunku wypaliła Gryfonka.
- Yyyyy.. ale Hermio.. – zaczęła Ruda.
- To świetny pomysł! – przerwał jej Potter i ciepło się do niej uśmiechnął, a ta jedynie ten uśmiech odwzajemniła.
                Hermiona była z siebie dumna. Teraz na Balu będzie miała wszystkich swoich przyjaciół. Będą się świetnie bawić i to jest pewne. Wtedy nie wiedziała, jak mocno się myli.
                Dalsza część podróży minęła im w spokoju. Rozmawiali na tematy bardziej i mniej ważne. Zagrali też w Eksplodującego Durnia i objadali się Fasolkami Wszystkich Smaków. Dotarli do Londynu. Na dworcu Kings Cross czekali na nich Państwo Weasley. Wszyscy razem udali się do ich zaczarowanego samochodu.
                Hermiona była przerażona. W sumie dopiero teraz dotarło do niej, że ponad tydzień będzie musiała spędzić w jednym domu z Fredem. Unikanie go, nie będzie takie proste jak w Hogwarcie. Zbladła, nogi miała jak z waty. Trudno. – pomyślała. – Dam radę.
                Dotarli do Nory. Hermiona jak zwykle skierowała się do pokoju Ginny, gdzie zawsze spała. Ruda poszła za nią. Weszła do pokoiku. I przypomniały jej się wakacje, kiedy Fred powiedział, że jest dla niego, jak młodsza siostra. Pamięta to, jakby było wczoraj, a przecież tyle czasu minęło.  I jak to wtedy bolało.              
                Dziewczyny zostawiły swoje rzeczy, przebrały się z zamiarem pomocy Molly przy kolacji. Wykarmić taką rodzinkę to nie lada wyzwanie, szczególnie, że na posiłek mieli też przybyć Lupin z Tonks. Ginny otworzyła drzwi.
- Wiesz co? – zatrzymała ją Hermiona. – Ja pójdę jeszcze do łazienki i zaraz do ciebie dołączę.
- Dobra, to czekam na dole. – odpowiedziała jej Ruda.
                Panna Grenger weszła do sąsiadującej z sypialnią łazienki. Popatrzyła w lustro. Zobaczyła śliczną dziewczynę o brązowych oczach. Delikatny makijaż tylko dodawał jej uroku. Wyrobiłam się. – pomyślała. – I do tego jeszcze jestem płytka. – uśmiechnęła się w duchu.
                Wyszła z łazienki, a na jednym łóżku siedział nie kto inny jak Fred Weasley. Minę miał smutną. Ale w jego oczach coś się kryło.
- Co ty tu robisz Fred? – powiedziała ostro Hermiona. – Nie wiesz, że się puka?
- Zerwałem z Angeliną.
- Łał. Dwa tygodnie temu. Cała szkoła o tym huczała. Myślisz, że do mnie to nie dotarło? – podniosła brwi wysoko do góry.
- Zerwałem z Angeliną. – powtórzył. – A ty wróciłaś do tego frajera!
- On nie jest frajerem! – krzyknęła. A Fred wstał.
- Jest. Powinnaś być moja, rozumiesz? – mówił podniesionym głosem. – Tylko moja! – przybliżył się.
- Odsuń się Fred. – powiedziała spokojnie. – Za długo zwlekałeś. Teraz jest już za późno. Ja kocham Petera . – skłamała.
- Dlaczego się oszukujesz? – podszedł jeszcze bliżej. Zdecydowanie zbyt blisko. – Przecież wiem, co do mnie czujesz.
- Ale Fred.. – nie skończyła, bo chłopak zamknął jej usta pocałunkiem.
                Odpłynęła. Czuła się, jakby była metr nad ziemią. Tylko z nim mogła być szczęśliwa. Złapał ją w talii, ona zanurzyła rękę w jego włosach. Nie chciała, by ten moment się skończył, jednak ktoś otworzył drzwi z głośnym hukiem.
- Hermiono kochanień.. – nie zdążyli od siebie odskoczyć. – Fred! Natychmiast do mojej sypialni! – zagrzmiała Pani Weasley.
                Hermiona popatrzyła na nią z przerażeniem. Jeszcze nigdy nie widziała jej tak wściekłej. Fred odchodząc, rzucił jej tylko przepraszające spojrzenie. A ona usiadła na łóżku i zaczęła zastanawiać się, jak zerwać z Peterem, by jak najmniej go to bolało. Po chwili wstała. Co ma być to będzie. – pomyślała i wyszła z pokoju. Na korytarzu usłyszała okropne wrzaski Molly, dochodzące z trzeciego piętra.



Tak, jak obiecałam :) I ten rozdział dedykuję Klaudii, która jest moją stałą czytelniczką :) Jej opowiadanie możecie znaleźć w linkach obok. Pozdrawiam!


Maja.

35 komentarzy:

  1. Swietne jak zawsze :') Uwielbiam jak często dodajesz nowe rozdziały. Wchodze tu codziennie.- K

    OdpowiedzUsuń
  2. Wchodzę tu parę razy dziennie i sprawdzam czy jest coś nowego.
    Świetny rozdział. :)
    Mam nadzieje, że kolejny napiszesz szybko :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku. WARTO BYŁO CZEKAĆ !!!!!!!!!!
    Jak zwykle rozdział wspaniały, nawet bardziej niż wspaniały. Dodaję Cię do obserwowanych u siebie.
    Mam nadzieję że nie będę musiała długo czekać na kolejny rozdział.
    Ciekawe co Molly "powie" Fredowi...
    Już się nie mogę doczekać
    Pozdrawiam i czekam na nastepny
    ~Clar <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest kolejny rozdział http://fremione-ujawniona-milosc.blogspot.com/2013/01/rozdzia-2.html

      Usuń
  4. Ale swietne. O matko <3 bede wpadac :D

    OdpowiedzUsuń
  5. wiedziałam, że będą jakieś ciekawe wydarzenia. jak zawsze świetnie. ;) nie mogę doczekać się następnego rozdziału. =D pozdrawiam! ;P

    OdpowiedzUsuń
  6. Aww... dedyk dla mnie?! to takie miłe :D szczególnie od osób, które też czytają moje opowiadanie ;) ale cóż nie będę się rozczulać i przejdziemy do tego świetnego rozdziału :) !! Na początek "Pierwsza szansa jest oznaką zaufania, druga nadziei, kolejne tylko naiwności." <-- prawdziwe :/ albo coś takiego czytałam "możesz dać dwie szanse, ale nigdy nie dawaj trzeciej". "Dean próbował wykorzystać Rudą, za co Fred boleśnie się z nim policzył." <-- i dobrze że ma za swoje :D Teksty Rona jak zawsze spoko :) nie ma to jak piękny odcień sukni xD
    Ach a teraz przejdźmy do najważniejszego wątku xD JAK SŁODKO choć nie lubię ckliwych momentów ten miał coś w sobie xD nietypowo tak na spątanie wyznał jej że 'powinna być jego' i ten pocałunek ^^ Ale jak zawsze ktoś musi im przerwać ... Hah krzyki Molly obowiązkowe ;) No cóż trochę się rozpisałam, ale co tam ;) Jak zawsze rozdział świetny, nic dodać nic ująć, no może trochę dłuższym bym nie pogardziła xD A tak na serio strasznie mi się podoba, widać że lubisz pisać i masz talent :D pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Boooskie , wchodzę 5 razy dziennie i czytam cały czas od początku . Nie jestem maniaczką ale uwielbiam powieści romantycznie <3 . Czekam na następny rozdział .
    PS: Musisz napisać książkę , jesteś genialna ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. wariatki! ;d nie będzie żadnej książki ;)

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. nie po to zdalam mature i poszlam na studia, zeby teraz kombinowac ;D nie wiaze przyszlosci z pisaniem ;d

      Usuń
    5. Jakie studia, jeśli można wiedzieć?

      Usuń
    6. Nie no zażartowałam , ale naprawdę masz talent ;>

      Usuń
    7. no przecież :) he he he żartowałyśmy xD ale świetnie piszesz to jest fakt :) nie pisze z laptopa dlatego anonim ale to ja Klaudia :)

      Usuń
  8. Znacie jeszcze jakieś podobne blogi ? ;] Genialnie ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z boku masz linki :) dziewczyny świetnie piszą i polecam :)

      Usuń
  9. Świetne są te twoje opowiadania, a ja zaraz po przeczytaniu każdego nie mogę się doczekać kolejnego. Uzależniłam się od nich

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział wyszedł Ci oczywiście genialnie. Muszę przyznać, że dość często wchodziłam na Twojego bloga i sprawdzałam, czy coś się nowego przypadkiem nie pojawiło, chociaż wiem, że byś mnie o tym poinformowała. Teraz tylko czekam na następny rozdział i mam nadzieję, że pojawi się jeszcze w ten weekend.

    Ściskam ciepło!

    PS! Ten pocałunek Freda i Hermiony był wart krzyków Molly! ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jejku, czemu ja wcześniej nie znalazłam twojego bloga? Czytam pełno Fremione, a na twojego bloga jeszcze nigdy się nie natknęłam. A szkoda, bo naprawdę genialnie piszesz! Jak znajdę trochę czasu, to zacznę czytać całe to opowiadanie od początku. :)
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  12. Co ile wstawiasz nowe rozdziały ? Masz talent ;]

    OdpowiedzUsuń
  13. Czemu ja dopiero dzis wpadłam na Twojego bloga? Masz bardzo dobry styl pisania, dobra fabuła.. i jeszcze moja miłość do Fremiona to już w ogóle jest cudowne! :D Przeczytałam od początku i jestem pod wrażeniem <3 Nie mogę się doczekać ciągu dalszego, yay!

    ~Ania.

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny rozdział. Fred i Hermiona znów są razem. Ale Molly powala. <3 pozdrawiam i zapraszam na nowy rozdział na fred-weasley-carmen-black.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny rozdział. Fred i Hermiona znów są razem. Ale Molly powala. <3 pozdrawiam i zapraszam na nowy rozdział na fred-weasley-carmen-black.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Nowy rozdział u mnie na http://historia-jakiej-nie-znaliscie.blogspot.com :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetnie jak zawsze, pocałunek Freda i Mionki ^^ . Me gusta xd. Czekam na dalsze a póki co u mnie nowy rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  18. ojeeej, w końcu <3 tylko czemu Molly się go czepia?

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie rozdział 7 :) na http://historia-jakiej-nie-znaliscie.blogspot.com :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja nie rozumiem , jak można .. Jak można pisać , tak ... świetnego bloga o Fremionie ♥
    Właśnie skonczyłam czytać wszystkie 15 rozdziałów. Czytałam jednym tchem :3 Bardzoo cie proszę , pisz , pisz , pisz , bo już się nie mogę doczekać 16 rozdziału. I nie jestem w tym osamotniona.. Tak mi się wydaje : ) . Czekam na 16 :D Życzę Weny .

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetnie piszesz! Tak lekko! :)
    Cudownie się czyta, przeczytałam całego bloga w raptem godzinkę! :)
    Dodaję do obserwowanych! :)

    PS: http://czyste-serce-gryfonki.blogspot.com/
    To mój blog. Niedawno założony, również opowiada o miłości Freda i Hermiony. jeśli miałabyś czas i ochotę to zapraszam.
    (na razie jest tylko prolog i 1 rozdział)

    OdpowiedzUsuń
  22. Krótkie rozdziały ale kocham twojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  23. ZAJEBISTE nic dodac nic odjąc po prostu super

    OdpowiedzUsuń