Jasne,
złociste promienie wpadły do pokoju mugolskiej dziewczyny. 17-letnia Hermiona
Granger obudziła się przez rażące ją światło. Otworzyła oczy. Chwilę
zastanowiła się, gdzie jest. Ciasny, ale ładny pokoik z dwoma łóżkami nie
przypominał jej wielkiego pełnego przestrzeni pokoju w domu rodziców. Odwróciła
głowę i zobaczyła Ginny. No tak. – pomyślała – przecież wczoraj przyjechałam do
Nory. Ale ze mnie wariatka.. Wstała ostrożnie, by nie obudzić Rudej. Narzuciła
na siebie bluzę i stwierdziła, że pójdzie do ogrodu.
Dzień zapowiadał się wspaniale.
Mimo godziny 7 już było bardzo ciepło. Zastanawiała się co dzisiaj postanowią
robić jej przyjaciele. Do rozpoczęcia roku szkolnego w Hogwarcie pozostały
jeszcze trzy tygodnie. Rozpoczynała 6 klasę. Nie miała jeszcze podręczników,
ale nie spieszyła się. W 5 klasie coś
zmieniło się w Gryfonce. Dzięki zainteresowaniu przystojnego Wiktora Kruma rok
wcześniej, Hermiona uwierzyła w swoje możliwości. Stała się bardziej pewna
siebie, zaczęła zwracać uwagę na swój wygląd. Wyładniała i wydoroślała.
Oczywiście nauka nadal była ważna, nawet najważniejsza, ale od pewnego czasu
liczyły się też inne sprawy.
Hermiona była szczęśliwa. Miała
kochających rodziców, świetnych przyjaciół, drugą rodzinę, którą byli
Weasleyowie. Czego mogłaby chcieć więcej? Jej spokój burzył tylko Lord
Voldemort, który odrodził się w siły. Martwiła się o Harry’ego. Ale przecież
już tyle przeszedł, ze wszystkim dotąd sobie radził – myślała – on wygra.
Przyjdzie czas kiedy pokona Voldemorta.
Z
rozmyślań wyrwały ją głosy dochodzące z kuchni. No tak, to Weasleyowie zbierają
się na śniadanie. Szybko przemknęła schodami na gorę, bo nie chciała pokazywać
się w piżamie. Weszła do pokoju, Ginny właśnie podnosiła się z łożka.
- Cześć Gin!
– zawołała radośnie Hermiona.
- No cześć.
Właśnie zastanawiałam się, gdzie jesteś. – mówiła zaspana Ginny.
- Byłam w
ogrodzie. Wiesz jaka jest wspaniała pogoda? Musimy dzisiaj zrobić coś fajnego!
Jestem taka pełna energii. Może pójdziemy nad to pobliskie jeziorko? Albo
pogramy w quidditcha? Co myślisz? To będą piękne trzy tygodnie przed powrotem
do szkoły! – cieszyła się starsza Gryfonka.
- Chwila,
chwila Hermiono. Nie mów tak dużo, jest 7:30. Nad jeziorko, quidditch? Przecież
Ty nie lubisz grać w quidditcha. Oszalałaś, zakochałaś się? – zaśmiała się
Ruda.
- Tak, chyba w gnomie z Twojego
ogródka! – wzburzyła się Hermiona i weszła do ich wspólnej łazienki.
Zakochać
się, też coś! – myślała, myjąc zęby. – Jeszcze nigdy nie byłam zakochana, a
niedługo przecież kończę 16 lat. Ale jak mam ślinić się na widok chłopaka,
który nie zwraca na mnie uwagi, to ja dziękuję. Ginny to jest biedna, kocha się
w tym Harrym, a on nawet nie myśli o dziewczynach. Jakby to nie można było
wprost pogadać o tym, co się czuje. Oj co ja plotę.. Przecież wiem, jak jest
trudno. Wystarczy dzielić pokój z wiecznie zakochanymi Parvati i Lavender. One
to mają na okrągło problemy. To cóż.. Chyba dobrze, że mnie to jeszcze nie
dopadło. – uśmiechnęła się do swojego odbicia w lustrze. Uczesała włosy w
wysokiego kucyka, przeciągnęła usta bezbarwnym błyszczykiem i zeszła na dół do
kuchni.
- Dzień
dobry! – powiedziała z uśmiechem. – I smacznego.
- Cześć
Hermiono.
- Dzień dobry, dzień dobry
kochana. Siadaj, już podaję ci tosty. – odpowiedziała jej pani Weasley.
Usiadła
obok Rona na brzegu i przypatrzyła się siedzącemu towarzystwu. Pana Weasleya
już nie było. Wcześnie rano wychodził do Ministerstwa. Naprzeciwko niej
siedziała Ginny. Na jej twarzy przybyło piegów, przez co wyglądała jeszcze
piękniej. Obok Rudej siedzieli bliźniacy, Fred i George. Dwaj wariaci, którzy
potrafili każdego wprawić w dobry humor. Chwilę dłużej zatrzymała wzrok na
Fredzie. Te ciepłe brązowe oczy.. – pomyślała, jednak szybko się opamiętała.
Obok niej siedział Ron. Nic się nie zmienił. Rozczochrane włosy i ten zaspany
wyraz twarzy. No i Harry.. Na jego twarzy widać było zmartwienie, ale starał się
tego nie pokazywać. Dzielny chłopak.
- Dobrze
dzieciaki. Jak zjecie śniadanie to mam do was prośbę. Posprzątacie cały strych.
Jak się szybko uwiniecie to
- Ale mamo!
Zobacz, jaka jest ładna pogoda. Chciałyśmy z Hermioną iść nad jezioro, poopalać
się. – zbulwersowała się Ginny.
- Bez
dyskusji kochanie! Pójdziecie po południu. Żadne z was nie może jeszcze używać
czarów poza szkołą więc tu macie ścierki i płyny.
- No to
świetnie. – mruknął Fred.
- Świetne
przedpołudnie nam się szykuje. – dodał George.
- No nie da się ukryć. –
odpowiedział im jeszcze Ron.
Cała
szóstka z nietęgimi minami udała się na strych. Nie wiedzieli, czego się
spodziewać, ponieważ dawno nikt tam nie zaglądał. Jednak już postanowili, że po
obiedzie wszyscy pójdą nad to jezioro, choćby nie wiadomo co się działo.
Jestem wielką fanką Dramione, dlatego nie od razu tu zawitałam. Jednak, przypomniałam sobie jedno, naprawdę genialne opowiadanie Fremione i szybko włączyłam Twój blog z nadzieją, że będzie równie świetny. Na tę chwilę niewiele mogę powiedzieć, gdyż dodałaś dopiero pierwszy rozdział, ale mam nadzieję, że szybko opublikujesz następne. Cóż zrobić. Jestem bardzo ciekawa, jak to dalej poprowadzisz. Kocham bliźniaków, więc mam nadzieję, że u Ciebie będzie z nimi równie wiele śmiechu, co w książce, czy filmie.
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy rozdział. Oczywiście, proszę o informowanie mnie o nowych rozdziałach na blogu w miarę możliwości. Przy okazji zapraszam także na moje opowiadanie Dramione: finally-yours.blogspot.com
Jak sie nazywało to naprawdę genialne opowiadanie?
Usuńfajnie się zaczyna, zobaczymy co będzie dalej :) jeżeli chcesz możesz wpaść do mnie, też piszę o Fremione ale z elementami Dramione, choć może się to wydawać trochę dziwne xD www.bittersweet-spell.bloog.pl
OdpowiedzUsuńMam takie pytanie dlaczego na początku piszesz że ma 17 lat a później, że za niedługo kończy 16 ??
OdpowiedzUsuńWiem, to jest drobna pomyłka, którą zauważyłam, jednak nie chciałam już poprawiać. Zasugerowałam się tym, co jest napisane na wikipedii.. A poźniej tym, co sama myślałam, a było błędne. Hermiona jest rok starsza od Harryego i Rona, więc gdy poszła do hogwartu miała niecałe 12 lat. Więc w momencie, w którym zaczęłam pisać to opowiadanie Hermiona ma niecałe 17 i idzie do 6 klasy, jeśli dobrze to wszystko obliczyłam. Możesz mnie poprawić oczywiście. To opowiadanie ma wiele zmian. Na pewno w nastepnej czesci zauwazysz, że Fred i George są tylko rok wyżej od głównych bohaterów w Hogwarcie, a nie dwa jak to jest u Rowling :)
OdpowiedzUsuńheh wiem ale już się do takiej myśli przyzwyczaiłam, bo czytam wiele blogów i mniej więcej są tylko rok starsi ;) Nawet nie zwróciłam uwagi na to że Hermiona jest rok starsza od Rona i Harrego ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się twój blog ;) Na prawdę fajnie się zaczyna i ogólnie pisze ten komentarz na szybko bo chcę się zabrać do następnego rozdziału ;d
OdpowiedzUsuńPiszę bloga, co prawda nie potterowego, ale również fantasy;) Jeśli byś chciała zajrzeć to zapraszam ;)
http://w-ucieczce-przed-przeznaczeniem.blogspot.com
Dobra czytam dalej ;d
Blog jest super, serio dobrze piszesz. : d Moje gg 40662125. ;3
OdpowiedzUsuńHej! Zaczęłam czytać i zapowiada się ciekawie. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://love-story-fremione.blogspot.com/
Tematyka : fremione ;3
Idę czytać dalej ;D
przeczytałam prolog i 1 rozdział i jestem zachwycona ;) piszesz tak... prosto! (w dobrym tego słowa znaczeniu). Nie rozpisujesz się jaka to Hermiona jest smutna bo to bo tamto bo jest samotna itp. również nie wprowadzasz w niej tak wielkich zmian. Bo jak czytam niektóre blogi (głównie Dramione) mówią jak to Miona się zmieniła jaka stała się seksowna i kobieca, ale nie o to chodzi przecież nie po to J.K wymyśliła charakter postaci by teraz je zmienili i wychodzi z tego, że Draco zakochał się w jakieś lasce z Hogwartu. A to przecież ma być połączenie tych postaci, ich przeciwieństwa.
OdpowiedzUsuńNo ale wracając do twojego bloga to bardzo mi się podoba idę nadgonić zaległości ;)
a no i zapraszam do mnie pisze opowieść Dramione ;) -> http://dramione-odkryj-siebie.blogspot.com/
HEHE Tak racja :) czytałam takie blogi w których Hermiona np. dowiaduje się ,że jest Córką Voldemorta i dzień po tym jest dziwką (sorki za wyrażenie ) w czarnym gorsecie i nagle kocha zabijać i torturować XD takie to głupie ,że aż śmieszy XD
UsuńJezu, w końcu ktoś kto to rozumie! Nienawidzę jak robią z hermiony puszczalską laskę w dekolcie do pępka!!! Także uważam, że nie po to Rowling wymyślała to wszystko, żeby teraz to zmieniać. Zresztą jak już cokolwiek zmieniać to np. Dracona ( ja staram się to zrobić), bo w końcu w siódmej części już się zmieniał, już był inny. Ale Hermiona??? A tak z innej beczki. Wiecie, że na samym początku Rowling miała zamiar połączyć Freda z Mioną, lecz w ostatniej chwili zmieniła zdanie i wybrała Rona? sądze, że to jednak był błąd. ;) podoba mi się też parring Harry i Hermiona. ;3 I tak wogóle zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńhttp://hogwart-na-zawszee.blogspot.com/
Bardzo ciekawie się zapowiada! Dawno nie traciłam na bloga, który jest skończony! Zawsze historia była przerwana w połowie! Chętnie przeczytam wszystko!
OdpowiedzUsuńW międzyczasie zapraszam do mnie
Https://fremionefanfic.blogspot.com/?m=1
Pozdrawiam
Blue :*
Trafiłam*
Usuń