Wiadomości, dla Was


niedziela, 28 kwietnia 2013

Rozdział 33.


                Następnego dnia Hermionę obudziły jasne promienie wpadające do pokoju. Delikatnie otworzyła oczy i uśmiechnęła się. Odwróciła głowę, by sprawdzić, czy jej przyjaciółka jeszcze śpi. Ze zdziwieniem odkryła, że Ginny nie ma w łóżku. Panna Granger spojrzała na zegarek. Dochodziła dwunasta. Z pośpiechem wyskoczyła na równe nogi. Pewnie wszyscy na mnie czekają. – pomyślała. – Muszę jak najszybciej zejść na dół.
                Już stała przy drzwiach, gdy jej wzrok przykuła różowa karteczka, leżąca na stoliku przy szafie. Wzięła ją do ręki. Była zaadresowana do niej. Otworzyła i przeczytała.

Kochana Hermiono!
Dziękuję za wczoraj. Było wspaniale.
Już nie mogę się doczekać naszego kolejnego spotkania.
Co powiesz na spacer w poniedziałek późnym popołudniem?
Już tęsknię za Tobą.
Matt.

                Hermiona przeczytawszy liścik uniosła lekko brwi do góry. Przecież tak naprawdę nic się wczoraj nie zdarzyło między nimi. Długi czas siedzieli przy sobie przytuleni. Później rozmawiali, potrafił rozśmieszyć ją do łez. Dzięki niemu cały zły humor prysł jak bańka mydlana. Następnie wrócili do ogrodu i tańczyli do białego rana. Wiele osób nie odrywało od nich wzroku, bo nie spodziewali się takiego widoku. Ale przecież nic między nimi nie było. Dopiero się poznawali.
                Dziewczyna wzruszyła ramionami. Weszła jeszcze tylko do łazienki, umyła zęby i przeczesała włosy. Zarzuciła na siebie o dwa rozmiary za dużą bluzę, karteczkę od Matta włożyła do kieszeni i zeszła na dół, do kuchni.
                Przy stole siedziała prawie cała rodzina Weasleyów. Brakowało tylko Billa i Fluer oraz Charliego i Clary, którzy udali się do swoich domów już wczesnym rankiem.
- Dzień dobry wszystkim! – zawołała Panna Granger.
- Ooo śpioch wstał! – zaśmiała się Ginny, siedząca obok Harry’ego. – Wyspałaś się? – spytała swoją przyjaciółkę.
- No jasne. – odpowiedziała jej. – Przepraszam tylko, że tak długo.
- Nie przejmuj się kochaneczko! – powiedziała Pani Weasley. – Miałaś prawo. Przecież bawiłaś się do samego rana.
- To było wspaniałe przyjęcie. – uśmiechnęła się do mamy swoich przyjaciół.
- Zależy jak dla kogo.. – mruknął pod nosem Ron, jednak usłyszał go tylko siedzący obok Fred, który przesłał mu potwierdzające spojrzenie.
                Hermiona usiadła obok Rudej i na talerz nałożyła sobie dwa tosty. Pani Weasley podała jej kawę, którą dziewczyna wypiła ze smakiem.
- A gdzie Matt i Jass? – spytała przyjaciółki.
- Wrócili już do Hogwartu.
- Tak wcześnie? Dlaczego?
- Nie mam pojęcia. Wydaje mi się, że rodzice chcieli jeszcze całe popołudnie spędzić z nami, dlatego oni wrócili rano, a my wrócimy dopiero wieczorem.
- Aha.. Szkoda. – powiedziała smutno starsza Gryfonka.
- Szkoda? – Ginny zdziwiła się. – Czy ty chcesz mi o czymś powiedzieć?
- Tak, musimy pogadać. – Hermiona uśmiechnęła się do przyjaciółki.
- Mamo? – zawołała Ginny. – My idziemy z Hermioną na spacer!
- Dobrze, dziewczynki. Tylko wróćcie na obiad. – odpowiedziała jej Molly, więc Ginny chwyciła przyjaciółkę za rękę i razem ze śmiechem wybiegły z kuchni prosto na podwórze.
                Oddaliły się dość spory kawałek od Nory. Nie chciały, by ktokolwiek im przeszkadzał lub podsłuchiwał. Doszły na skraj lasku, niedaleko jeziora, w którym kąpały się latem. Usiadły na ściętych pniach drzew i zaczęły gadać jedna przez drugą.
- No to mów! Co z Mattem, Ronem i Fredem? – Ruda chciała wszystko od razu wiedzieć.
- A co z Harrym? – pytaniem na pytanie odpowiedziała jej Hermiona.
- Z Harrym? A co ma być z Harrym?
- Kochana, przecież widziałam, jak zniknęliście wczoraj bardzo wcześnie i już się nie pojawiliście. – zaśmiała się dziewczyna. – Poza tym twoje łóżko dzisiaj było nieruszone.
- Zdążyłam je pościelić! – zaprzeczyła szybko młodsza Gryfonka.
- Nie kłam! Przecież wróciłam do twojego pokoju nad ranem i też cię nie było.
- Yyy.. – Ginny nie wiedziała co odpowiedzieć.
- Przestań i opowiadaj, co się działo, gdzie byliście, co robiliście.
- Przed tobą nic się nie da ukryć. – Ruda udała obrażoną. – Byliśmy tu i tam. Całowaliśmy się, było wspaniale. Hermiono, ja jestem pewna! To jest ten! To jest ten jedyny! – była bardzo przejęta.
- Czujesz to w środku? Kochasz go? Jesteś tego pewna? – Hermionie udzielił się nastrój Ginny.
- Jak niczego innego w życiu! Jestem szczęśliwa! – na te słowa Hermiona wstała i szybko podeszła do przyjaciółki.
- Tak się cieszę Gin! – przytuliła ją. – Będę mocno trzymać za was kciuki!
- Dzięki Miona. – odpowiedziała. – Ja też się cieszę. Ale koniec o mnie.. – odsunęła Hermionę od siebie. – Mów, co z tobą.
- O co konkretnie pytasz?
- O twoją noc z Mattem.
- Skąd o tym wiesz? – spytała zaskoczona. – Przecież cię nie było.
- Słyszałam dzisiaj rozmowę Freda z Georgem.
- Rozmawiali o mnie?
- Tak. – Ginny pokiwała głową. – Fred widział, jak przytulałaś się z Mattem w ogrodzie. Nie był z tego faktu zbyt zadowolony. Ale stwierdził tylko, że dobrze, że to nie był Ron.
- Co ja narobiłam.. – podłamanym głosem powiedziała Hermiona. – Matt ma rację.
- O czym ty mówisz?
- Już poróżniłam braci. Jeśli dalej tak będę robić to skłócę ich na amen. Muszę się od nich odsunąć. – jej oczy wypełniły się łzami.
- Przecież wiesz, że tak się nie da. Będziesz się ukrywać w swoim dormitorium?
- Jeśli będzie trzeba.. – smutno odpowiedziała Hermiona.
                Obie zamyśliły się na chwilę. Szatynka nie chciała tracić kontaktu ze swoimi przyjaciółmi, ale powoli dochodziło do niej, że to jest jedyne wyjście. Ginny domyślała się, co teraz czuje Hermiona, ale była zła na siebie, że nie potrafi jej pomóc. Postanowiła zmienić temat i spytała.
- A co z Mattem?
- Nic. Przecież ledwo się znamy. Ale wczoraj bawiłam się z nim świetnie. To wspaniały chłopak.
- Podoba ci się? – wprost zapytała Ruda.
- Nie wiem.. – odpowiedziała cicho, ale za szybko Panna Granger. – Chyba tak. – poprawiła się tym razem szczerze. Pokażę ci, co mi napisał. – wstała i zaczęła przeszukiwać kieszenie spodni. Zajęło jej to dobrą minutę. – Kurczę musiała mi ta kartka gdzieś wypaść!
                Różowa karteczka od Matta, adresowana do Hermiony, leżała samotnie na podłodze kuchni. Na nieszczęście dziewczyny znalazł ją Ron. Nie przeszkodziło mu napisane imię przyjaciółki, by otworzyć ją i przeczytać. Kolor jego twarz zmieniał się z każdym czytanym słowem. Najpierw zbladł, później zzieleniał, a gdy zauważył w rogu dwa małe serduszka, zrobił się cały czerwony. Zazdrość rozsadzała go od środka. Wbiegł po schodach na górę i wpadł do pokoju bliźniaków. Na łóżku leżał tylko Fred, Georga nie było w pomieszczeniu.
- Ronald idioto! Nie wiesz, że się pu..? – przerwał, zauważając minę brata. – Co się stało?! – zapytał przejęty. Wiedział, że taki wyraz twarzy Ronalda nie pojawia się bez przyczyny.
- Wiem, że ostatnio się między nami nie układa, ale patrz na to! – powiedział i rzucił Fredowi pod nos różową karteczkę. – Coś trzeba z tym zrobić!
                Fred szybko przeczytał liścik. W jego oczach pojawiła się nienawiść. Nie mógł znieść, że Hermiona brata się z frajerem, przez którego pokłócił się z własnym bliźniakiem. Z którym całowała się Jasmine po Balu Noworocznym.
- Tak! – krzyknął. – Masz rację. Coś trzeba z tym zrobić.


Proszę bardzo, jak szybko dodaję nowość! Zapraszam Was do komentowania i jeśli ktoś chciałby być informowany o rozdziałach, to można zostawić numer gg, a na pewno będziecie wiedzieć w pierwszej kolejności :) pozdrawiam!

maja.

23 komentarze:

  1. Świetny rozdział! :D
    Zazdrośni bracia Weasley. Podoba mi się.
    Pozdrawiam i życzę weny. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe, jesteś świetna. Rozdział bardzo mi się podobał, coś nowego się zaczęło dziać i ogólnie bardzo fajnie. *0*

    Zapraszam na prolog mojego nowego bloga, Twoja opinia była by dla mnie bardzo ważna: http://hogwart-moj-drugi-dom.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały rozdział!
    Matt jest słodki. *.*
    A zazdrośni Weasleyowie, ach. A fe!
    Fred powinien się cieszyć, że Hermiona jest szczęśliwa!
    Ale rozumiem go. Wolałby żeby była szczęśliwa z nim.
    Szczęśliwa Ginny. =D oł yeah.
    Czekam na następną notkę i pozdrawiam!
    A.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdrosny Fred;)
    No super rozdział;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super *.*
    Zazdrośni Weasleyowie...
    Gin z Potterem ;*
    Tlk ten Matt grr... Mionka ma być z Fredem... Ale cóż. To twoja decyzja z kim będzie xd

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zwykle rozdział świetny <3
    Ciekawe co teraz będzie z Mattem, haha już się boję co Fred wymyślił ;D


    ~~Dominika.

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja sie ciesze niech bd zazdrośni i sie ułoży !.;D
    No notka jak zwykle genialna ale to wiesz ;D/Martyna

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow świetne *-* Teraz to się dopiero wojna zacznie xD Bracia kontra Matt. Biedna Mionka xD Tak wiem, nieładnie cieszyć się z cudzego nieszczęścia no ale trudno xD Kocham takie sytuacje i kocham Twojego bloga. Pisz dalej, życzę weny i z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak bosko. Pisz szybko bo się doczekać nie mogę ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawie. :D
    z niecierpliwością czekam na nowy rozdział i życzę weny!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, ze tym razem opiszę ten rozdział tylko jednym słowem : CUDO *_* ♥♥♥♥
    Końcówka ♥♥♥♥
    Cały rozdział♥♥♥♥
    Cały blog♥♥♥♥
    Uwielbiam ♥♥

    Pozdrawiam, czekam z niecierpliwością na następne i życzę weny :)
    ~Clar ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział <3 piszesz wspaniale i życzę ci weny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. I zapraszam na mojego bloga http://moleksiazkowi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Jest ! W końcu się doczekałam <3 Jestem bardzo ciekawa co zrobią Fred i Ron :)
    Więc czekam na coś nowego :D
    Życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jesteś świetna, wiesz? ;) Jak Ty to robisz?
    Powiem krótko - CUDO
    Kolejny rozdział - gotowy.
    http://sevmionelove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten blog jest meega !!
    Czekam z niecierpliwościa na kolejny rozdział ;]
    ~Anka

    OdpowiedzUsuń
  17. Od niedawna jestem twoją nową fanką. <3 A tak dokładniej to od wczoraj. xD Przeczytałam wszystkie twoje rozdziały i z radością musze przyznać, że piszesz świetnie :D Strasznie nie lubię Matta -.-' Wkurza mnie jak nie wiem co xD Za to kocham jak Fredi jest z Hermioną <3 Razem są tacy uroczy *.* Błagam niech oni będą razem :* :* :* :*

    ~Wiki :*

    OdpowiedzUsuń
  18. O kurde,świetnświetnświetn i jeszcze raz ŚWIETNE!Ron i Fred są teraz przeciwko MAttowi i dobrze,nie lubię go! Nawet nie próbuj swatać Hermiony z Mattem!Weny życzę!

    Pozdrawiam Zuza.

    OdpowiedzUsuń
  19. Boże, Boże, Boże.. Piękne *,* Kocham Cię i twojego bloga :D

    Niki ^^

    OdpowiedzUsuń
  20. Urwałam się z moich urodzin i weszłam na twojego bloga. I co widzę? Nowego posta! Nie mogę się długo nacieszyć twoimi rozdziałami, bo zaraz jest następny! ♥

    OdpowiedzUsuń
  21. o! bracia się jednoczą, co to będzie...

    OdpowiedzUsuń
  22. o cholera, że tak powiem :D

    rozdział cudowny, jak zawsze. bracia jednoczą siły, czyli może być wojna jak... no cóż. będzie gorąco xD

    No to Fred i Ron duet ?? No nie wydaje mi się, ale pożyjemy zobaczymy :D
    Mam nadzieję, że nie będzie sporej awantury, chociaż na to się zapowiada, a Hermiona nie będzie musiała izolować się od bliźniaków.
    :)

    Rozdział jeszcze raz : cudoo ♥

    OdpowiedzUsuń