Wiadomości, dla Was


piątek, 16 sierpnia 2013

Rozdział 42.

                W sobotni poranek Panna Granger postanowiła się wyspać. Gdy się obudziła, było już grubo po 11, a w jej sypialni, oprócz niej samej, nie było nikogo. Po przebudzeniu była całkowicie wypoczęta, jednak postanowiła jeszcze chwilę poleżeć. Dziewczyna była uśmiechnięta i zrelaksowana, mimo że w głowie kłębiło jej się setki różnych myśli. Miała nadzieję, że postępuje właściwie. Że nie będzie tego nigdy żałować.
                Nagle usłyszała głosy, dochodzące z korytarza. Do pokoju wpadły jej współlokatorki, Lavender i Parvati. Obie były lekko szurnięte, więc Hermiony to w sumie nie zdziwiło, ale była ciekawa, co wprowadziło je w taki stan. Wiedziała, że z ochotą powiedzą jej o co chodzi.  W końcu były uważane za jedne z największych plotkarek w Hogwarcie.
- Hermiono, nie uwierzysz, co się stało! – Hermiona nawet nie musiała pytać, bo od razu odezwała się podekscytowana Panna Brown.
- Żałuj, że nie było cię na śniadaniu! – dołączyła się do niej z ekscytacją jedna z bliźniaczek Patil.
- No to dalej. – Hermiona szeroko się do nich uśmiechnęła. – Opowiadajcie! – ponagliła.
- Wyobraź sobie, że jemy sobie spokojnie śniadanie w Wielkiej Sali, a przejściem między stołami biegnie Parkinson..
- A za nią leci kto? W życiu nie zgadniesz..
- Twój były, Peter Franklin.
- I wykrzykuje: Pansy kocham cię, bądź moją dziewczyną, nigdy nie wybaczę sobie tego, jak cię potraktowałem..
- No co wy? – Hermiona wybuchła głośnym śmiechem.
- Gdybyś widziała Parkinson! Odganiała się od niego rękami, jak od jakiejś olbrzymiej muchy.
- I co było dalej? – Panna Granger dalej była ciekawa.
- Ogólnie sprawa by się pewnie rozniosła bez echa..
- Ale gdy ona tak biegała to w drzwiach Wielkiej Sali stał Malfoy.
- A wiesz przecież, że oni chodzą ze sobą. To znaczy Draco z Pansy.
- No tak, wiem. – potwierdziła dziewczyna.
- Pansy zatoczyła koło w całym pomieszczeniu, na ogonie cały czas mając Petera i podbiegła do Malfoya. A Franklin cały czas wołał, jak to kocha Parkinson. Malfoy jak to usłyszał to dał kumplowi w twarz.
- A co najśmieszniejsze Peter mu oddał i zaczęli się trzaskać przy wszystkich.
- Przy uczniach, nauczycielach, dosłownie wszystkich!
- I za żadne skarby nie dało się ich rozdzielić. Parkinson tak płakała.
- Aż na chwilę mi się jej żal zrobiło, uwierz Hermiono.
- Dobrze jej tak! – słów Parvati nie podzieliła Lavender.
- Nie mów tak Lav! Przecież dziewczyna nie jest niczemu winna. To Peterowi odbiło.
- Ale Pansy i tak jest kretynką.. – słysząc to, Panna Granger znów się zaśmiała.
- No i jak to się skończyło?
- Interwencja Snape’a. Obaj leżą w Skrzydle Szpitalnym. I do końca roku mają szlaban.
- I ten szlaban będą mieli razem!
- Tej historii Hogwart do końca nie zapomni!
- Taka draka!
- To było świetne!
- Dokładnie!
                Hermiona przestała słuchać swoich koleżanek. Śmiała się w duchu. Jedną sprawę zakończyła. Musiała tylko jeszcze raz podziękować Dori za pomoc. Jej koleżanka spisała się na medal. Świetna organizacja, świetna akcja i wszystko się udało. – powiedziała do siebie w myślach.
                Pospiesznie wstała i udała się do łazienki. Wykonała wszystkie potrzebne czynności i zeszła do Pokoju Wspólnego. Na kanapie zobaczyła siedzących przyjaciół. Z daleka było widać, że są w świetnych humorach. Z ochotą podeszła do nich.
- Cześć! – przywitała się. – Z czego się tak cieszycie?
- Hej Miona! – odezwali się wszyscy.
- Mamy ci do opowiedzenia świetną historię. – zaczął Harry.
- O Malfoyu, Franklinie i Parkinson. – dodał Ronald.
- Lali się na środku Sali Wejściowej! Wyobrażasz sobie?
- Naprawdę? – Hermiona udała zaskoczoną. – Dlaczego?
- Bo Peter zako.. – zaczął Potter, jednak jego dziewczyna przerwała mu.
- Aj Hermiona! – prawie krzyknęła ze śmiechem Ginny. – Nie zgrywaj się! Jesteś genialna! Nie mogę pojąć, jak ty to zrobiłaś! – uściskała przyjaciółkę.
- Miałam małą pomoc. – przyznała się dziewczyna.
- Jaką pomoc? – zdziwił się Harry.
- To twoja sprawka? – zawtórował mu Ron.
- Och wy głupki. – westchnęła Gin. – Niczego się nie domyśliliście? Szczerze powiem Hermiono, że na początku nie pochwalałam tego twojego planu zemsty, jednak to co zrobiłaś, było świetne.
- Dzięki Gin. – Hermiona uśmiechnęła się do przyjaciółki.
- Możecie nam w końcu powiedzieć o co tu chodzi? – chłopcy powoli denerwowali się.
- Sama jestem ciekawa, jak to dokładnie było. – powiedziała Ruda.
- Kojarzycie Dori? – spytała Panna Granger. – To Krukonka. Taka śliczna blondynka.
- Ta co wiecznie sprzedaje babeczki, żeby pomóc mugolskim, chorym dzieciom?
- Dokładnie! No to sprzedała ostatnio jedną wyjątkową babeczkę. Petrowi. Z amortencją. – przyjaciele zrobili wielkie oczy ze zdziwienia, jednak zaraz wybuchli gromkim śmiechem. – Reszty się domyślacie?
- Na brodę Merlina Hermiono. Jesteś totalną wariatką! – krzyknął Harry, a dziewczyna jedynie wzruszyła ramionami i też się roześmiała.
                Przez cały dzień w Hogwarcie nie mówiono o niczym innym. Gdy w końcu amortencja przestała działać, Peterowi wróciły zdrowe zmysły. Próbował ze wszystkich sił w jakiś sposób przekonać przyjaciela, że Pansy nic dla niego nie znaczy, jednak Draco nie wierzył. Za bardzo był zazdrosny o swoją dziewczynę. Ich kolejną kłótnię było słychać w całym zamku. A Parkinson wypłakiwała sobie oczy w Pokoju Wspólnym Ślizgonów.
                Wieczorem Matt pewnym krokiem przemierzał zamek, kierując się w stronę starej klasy transmutacji, gdzie umówił się z Jasmine. Był zadowolony z wolnego wieczoru. Hermiona powiedziała mu, że spędza wieczór z przyjaciółmi, więc nie było żadnej możliwości, by spotkał ją gdzieś na korytarzach Hogwartu. Była dziewczyna jednego z bliźniaków już na niego czekała. Ciepło uśmiechnęła się do Puchona, a jego oczy rozświetliły się jasnym blaskiem. Podszedł do Jasmine i gorąco ją pocałował.
- Ekhm. – ktoś odchrząknął zza rzeźby stojącej w kącie.
                Zakochani z przerażeniem oderwali się od siebie. Ich miny były nie do opisania. Na twarzach malował się strach. Z ciemności wyłoniła się rudowłosa postać. Z szyderczym uśmiechem i bystrymi oczyma.
- Ginny! – krzyknęła Jasmine.
- Co ty tu robisz Weasley? – z odrazą spytał Matt.
- Trochę milej frajerze. – fuknęła dziewczyna.
- Co ty tu robisz Gin? – grzecznie spytała Rudą Jasmine.
- Spaceruję. – odpowiedziała. – A wy jak widzę świetnie się bawicie. Jak wam nie wstyd!
- Ale ja już nie jestem z Georgiem. – Jass próbowała obronić się.
- Ale ty chyba nadal chodzisz z moją najlepszą przyjaciółką, co? – zwróciła się do chłopaka, a on spuścił głowę. – Nie będziecie mieli życia w Hogwarcie, gdy to wszystko się wyda. Hermiona jest jedną z najbardziej lubianych uczennic, bliźniaków zresztą też wszyscy lubią. – uśmiechnęła się z kpiną. – Zjedzą was tu. Zdajecie sobie z tego sprawę?
- Ginny, nie możesz nikomu powiedzieć tego, co widziałaś. Proszę. – powiedziała cicho dziewczyna.
- Przymknij się Jass. Mogę zrobić, co tylko zechcę, prawda Matt?
- Nie zrobisz tego! – Puchon zaczął krzyczeć.
- Nie krzycz kochany, bo tylko pogarszasz sprawę. – powiedziała słodko. - Jesteś pewny, że nikomu nic nie powiem?
- W sumie to.. nie.. – chłopak zwątpił.
- Będziesz musiał się trochę postarać. – uśmiechnęła się sztucznie w jego stronę.
- Ginny, nie możesz. Zrobię wszystko, by tylko Hermiona się nie dowiedziała.
- Świetnie! – Ruda ucieszyła się. - Jutro wyślę przez sowę pierwsze instrukcje. A teraz kontynuujcie. – zaśmiała się. – Udanej zabawy! – dodała jeszcze i odeszła, zostawiając ich w całkowitym osłupieniu.

                Gdy tylko minęła róg korytarza, puściła się biegiem w stronę Wieży Griffindoru. Tam czekała na nią brązowowłosa postać. Ginny uśmiechnęła się do niej porozumiewawczo, kiwnęła głową na znak, że wszystko poszło zgodnie z planem i razem weszły do Pokoju Wspólnego Gryfonów w wyśmienitych humorach. 


Pozdrawiam! :)

Maja.

21 komentarzy:

  1. Dziewczyno, to jest świetne. Niedawno przeczytałam wszystkie rozdziały i tylko czekałam na tą zemstę :D Jesteś geniuszem zła skoro masz takie pomysły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie, i cudownie ♥ Jak zawsze, zresztą :)
    Dobrze, że coś napisałaś, bo już myślałam, że długo będę czekać, ale jest.

    Fajnie, że Hermiona się mści, ale nie zniosę tego, że będzie się mścić na Fredzie :/ Tego nie może zrobić ! Przecież on ją kocha, tylko Hermiona... Traktuje go jak deskę ratunkową. Ale mam nadzieję, że niedługo ich połączysz.
    Życzę weny i pozdrawiam.

    Ps. Jeśli chcesz zapraszam na mojego bloga, również o Fremione ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś genialna! Zastanawiam się co wymyśliła na Matta... Ale coś mi się zdaje, że Fred w jakiś sposób się dowie co dziewczyna ma zamiar zrobić z nim i zemsta Panny Granger się nie powiedzie. Odwrotnie, zejdą się znowu <3 Kocham tego fanfica. Nie trzymaj nas w niepewności i szybko pisz następny rozdział.
    Weny życzę ^^
    /Mei

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha, to było po prostu świetne :D <333333 ja chcę WIĘCEJ :P

    zapraszam do mnie, dopiero się rozkręcam :) <3

    pamietnik-fremione.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. <3 (nic więcej nie mogę powiedzieć)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie, warto było tyle czekać :) W poprzednim rozdziale niewiele się działo, ale w tym nadrobiłaś to z nawiązką :) Czekam na nowy rozdział ;)
    ~ Mrs. Black

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej. ;)

    Przeczytałam sobie kilka początkowych rozdziałów i naprawdę mi się podobają. ;) W wolnym czasie będę czytać po kolei aż nadrobię zaległości. ;D Niedługo dodam twój blog u siebie do zakładki Linki.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej, wpadłam na twojego bloga wczoraj i przeczytałam cały. Muszę Ci powiedzieć, że jest... BOSKIII!!! Piszesz świetnie i tak... lekko. Łatwo się to czyta i to wielki pluss :-) Życzę weny i czekam na dalsze rozdziałyy

    OdpowiedzUsuń
  9. okej, teraz będzie długi komentarz. po pierwsze przeczytałam twojego blogaska do tego momentu w jakieś 3 noce. po prostu nie spałam, tylko czytałam rozdział po rozdziale, aż oczy nie odmówiły posłuszeństwa. to mega wciąga, jest świetnie napisane i co najważniejsze z wyczuciem. po drugie nie nawidzę Petera, Matta i blogowego Rona, proszę wykurz ich stąd jak najszybciej! Fred jak zawsze wspaniały, George również, ale skupmy się na Hermionie. w ogole nie przypomina Hermionki z książek, filmów o HP - nie wiem czy to dobre czy złe, ale u ciebie się mega sprawdza ;) mam zamiar obserwować dalej twój blog, proszę dodaj szybciutko kolejny rozdzialik ^^ jestem fanką ;D. czyta się super, masz talent ;)

    pozdrawiam i czekam na więcej :*
    Lunatyczka

    OdpowiedzUsuń
  10. Dodaj dzisiaj nowy rozdział proooszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Brawo Hermiono! Daj im nauczkę. Tylko niech ona odpuści Fredowi, bo on jest taki słodki...
    Życzę dużo, dużo weny i czekam na następny z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zajefajne... Tylko ciekawe co wymyśli na Freddiego, a może w ostatniej chwili się rozmyśli... Świetne, pisz szybko nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Maju, jak zwykle kawał dobrej roboty :) Pozdrawiam serdecznie i czekam z utęsknieniem na nowy rozdział c:

    OdpowiedzUsuń
  14. super rozdział :)
    kiedy nowy?

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne wczoraj zaczełam czytać ;)

    nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału ;* ♥♥♥

    ~~ Ela

    OdpowiedzUsuń
  16. CO one wyprawiają?! XD Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału!
    Puchonka ;>

    Zapraszam do mnie -> http://hogwart-moja-historia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. dodawaj więcej :). to jest super. ty wiesz jaki masz talent? ja nie spałam całą noc i jeszcze do teraz czytałam to. *-*. bosskie.
    dodawaj po kilka rozdziałów dziennie. przy okazji... czy Fred będzie z Mioną? ja czekam. to opowiadanie powinno być w formie książki w empiku. kupiłabym.
    ps. moi znajomi też są zachwycenie. jest to głównie koło HP które założyli w okolicy. 50 osób *.*. liczę na co najmniej 1000 rozdziałów niedługo. jakby co to następne rozdziały też będą takie super? <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Pisz , pisz i jeszcze raz pisz ! *,* musze sie dowiedziec co dalej , czy Fred bedzie chodził z Hermioną ? I jaka bedzie zemsta dziewczyn na chłopaku Miony ?

    OdpowiedzUsuń
  19. Kiedy nowy rozdział? Dodawaj szybciej, PLISSSS!

    OdpowiedzUsuń
  20. Super! CZekam na kolejne rozdziały!

    OdpowiedzUsuń