Wiadomości, dla Was


środa, 13 marca 2013

Rozdział 29.


                Kolejny miesiąc minął Hermionie w bardzo szybkim tempie. Wszystko to za sprawą wiadomości o weselu Percy’ego Weasley’a, na które została zaproszona przez Rona. Oczywiście z radością się zgodziła i już szykowała kreację razem z Ginny.
                Ten czas, choć zleciał jej w mgnieniu oka, nie był dobry. Ze swoim byłym chłopakiem nie miała żadnego kontaktu, jak zresztą nikt inny. Fred był w swoim świecie, do którego nikogo nie dopuszczał. Chodził na zajęcia, lecz w ogóle się na nich nie udzielał, nie przeszkadzał, nie robił głupich dowcipów. Nawet jego brat bliźniak nie potrafił do niego dotrzeć. George chciał porozmawiać z bratem o sytuacji, jaka miała miejsce między nim a Jasmine, lecz Rudzielec unikał go jak ognia. Jego i wszystkich przyjaciół.
                Nie można powiedzieć, że Hermiona nie próbowała rozmawiać z Fredem, jednak ten nawet na nią nie patrzył. Przechodził obok ze spuszczoną głową, nie mówiąc nawet krótkiego „cześć”. Takie sytuacje bolały dziewczynę, ale sama mogła być sobie winna. Wybrała przyjaciół zamiast chłopaka, więc takie zachowanie bliźniaka w ogóle nie powinno ją dziwić. Starała się jednak jakoś zwrócić na siebie jego uwagę, „czatowała” na niego po treningach, ale gdy odkryła, że chłopak zaczął pić i spędzać wieczory w Pokoju Życzeń z coraz to nowszymi dziewczynami, odpuściła. Całe dnie spędzała z przyjaciółmi, z czego byli oni bardzo zadowoleni. Przestali się jej czepiać, a Ronald był wniebowzięty.
                Percy zaskoczył wszystkich wiadomością o weselu, ale okazało się, że jego dziewczyna Annie jest w ciąży. Pani Weasley była przeszczęśliwa, że w końcu doczeka się wnuka lub wnuczki. Ślub miał się odbyć za tydzień w Norze. Całe rodzeństwo pana młodego było oczywiście zaproszone z osobami towarzyszącymi. Tak więc na to wydarzenie szykował się Ron z Hermioną, George z Jasmine, Ginny z Harrym i Fred. Nikt nie miał pojęcia z kim się pojawi. Najmłodsza z rodzeństwa była jednak tak ciekawa, że postanowiła się tego dowiedzieć. Najlepiej od samego źródła.
                W poniedziałkowy poranek Gin zaczynała zajęcia później, podobnie jak Gryfoni z siódmego roku. Ruda przyczaiła się na bliźniaka pod portretem Grubej Damy i gdy chłopak wychodził, to niby przypadkiem wpadła na niego.   
- O cześć Fred! – krzyknęła.
- Cześć. – odpowiedział nawet na nią nie patrząc i odchodząc, lecz siostra w ciągu sekundy go dogoniła.
- Co tam? – spytała radośnie.
- Wszystko w porządku. – powiedział na odczepnego.
- Musimy wymyślić jakiś prezent dla Percy’ego i Annie. – kontynuowała, by jakoś go zatrzymać rozmową.
- Ok.
- Jak myślisz co będzie najlepsze? Zastawa do ich nowego domu czy może stół z krzesłami?
- Bez różnicy. – powiedział przyspieszając tempa, co od razu zrobiła też Ginny.
- I myśleliśmy też z Ronem o zrobieniu dużego albumu rodzinnego dla niego. Jak sądzisz to dobry pomysł?
- Nie wiem.
- A może lepsze było.. – chciała mówić dalej, jednak brat jej przerwał.
- Do jasnej cholery, odczep się ode mnie! – zatrzymał się i spojrzał na nią z nienawiścią.
- Ale Fred.. – dziewczyna była zszokowana.
- Rozwaliłaś mój związek z Hermioną, rozumiesz?! To wszystko twoja wina na równi z Potterem i naszym ukochanym braciszkiem. To wszystko przez was! Więc z łaski swojej spadaj stąd i się do mnie nie odzywaj. – wykrzyczał jej prosto w twarz i odszedł.
                Ginny stała w miejscu jak zamurowana. Nigdy żaden z braci nie odezwał się do niej w taki sposób. Oczy zapełniły jej się łzami i spłynęły po policzkach. W takim stanie zastał ją drugi bliźniak, który wyszedł zza rogu. Gdy zobaczył twarz swojej młodszej siostry szybko podbiegł i przytulił ją do siebie.
- Już wszystko dobrze Gin. – powiedział jej szeptem do ucha. – Ktokolwiek ci to zrobił, zabiję. – zapewnił. – Co się stało?
- Nic. – odpowiedziała odsuwając się od niego. Szybko przetarła twarz rękawem szaty. – Rozmawiałam tylko z Fredem.
- Z Fredem? – George zdziwił się. – Po co? Przecież wiesz, że on nie chce nas znać.
- Ale minął już miesiąc! – zdenerwowała się Ruda. – Przecież jesteśmy rodziną!
- Daj mu spokój dla swojego dobra. Ja postaram się z nim porozmawiać, jak w weekend pojedziemy do domu. Swoją drogą to zaskakujące, że Dumbledore pozwolił nam jechać do Nory, no nie? – chciał ją zająć innym tematem.
- Nie miał innego wyjścia. – dziewczyna zaśmiała się. – Mama gotowa była przylecieć tutaj i błagać go na kolanach. Chodź ze mną na śniadanie, bo Harry i reszta mają lekcje. – powiedziała i ruszyli w stronę schodów zaśmiewając się z niektórych pomysłów Pani Weasley.
                W innej części zamku Hermiona szybko wyszła z klasy transmutacji. Spieszyła się bardzo, bo zapomniała dopisać czegoś bardzo dla niej ważnego do eseju z eliksirów. Biegiem ruszyła w stronę biblioteki. Niestety kolejny raz miała pecha, bo w drzwiach pomieszczenia z kimś boleśnie się zderzyła i z hukiem upadła na podłogę.
- Ała! – krzyknęła, leżąc na podłodze. Wokół leżało pełno przedmiotów z jej torby.
- Jej Hermiono strasznie cię przepraszam! – powiedział do niej jakiś męski głos, którego nie rozpoznawała. Podniosła głowę i przed sobą zobaczyła starszego od siebie blondyna z naszywką Hufflepuffu. Chłopak z uśmiechem, ale i lekkim przerażeniem podawał jej rękę. Z wahaniem chwyciła ją i wstała.
- My się znamy? – spytała zdziwiona.
- A tak przepraszam. Ty mnie nie znasz, ale ja znam ciebie. Jestem Matt. – powiedział do niej.
- Ale skąd mnie znasz? – dziewczyna chciała się tego dowiedzieć.
- Jestem przyjacielem Jasmine, z którą chodzi George. I dużo o tobie słyszałem, choć nigdy nie rozmawialiśmy. – odpowiedział na jej pytanie. – Wszystko w porządku? Nic cię nie boli? Nie musimy iść do Skrzydła?
- Mój limit pobytów u Pani Pomfrey został już na ten rok wyczerpany. – powiedziała, a chłopak zaśmiał się. – Nic mi nie jest i nic się stało.
- Ale naprawdę cię przepraszam.
- Wszystko w porządku, uwierz. Ale teraz już muszę iść. Cześć! – zawołała do niego, odchodząc.
- Niedługo znów się spotkamy Hermiono. – rzucił do niej tajemniczo.
- No na pewno na którymś ze szkolnych korytarzy. – zaśmiała się kolejny raz.
- I nie tylko. Do zobaczenia! – powiedział i zaczął się oddalać. Hermiona chwilę zastanowiła się, co chłopak mógł mieć na myśli, jednak przypomniała sobie o eseju, wzruszyła tylko ramionami i weszła do biblioteki.
                Wieczorem po całym dniu zajęć w końcu spokojnie usadowiła się w fotelu w Pokoju Wspólnym. Po chwili dołączyła do niej Ginny, której zły nastrój wyparował całkowicie.
- Jak myślisz? Do czarnej sukienki jakie dodatki? Czerwone czy białe? – spytała Hermionę.
- Czarnej sukienki? Co to? Pogrzeb? – pytaniem na pytanie odpowiedziała jej z pełną powagą Panna Granger. – Nie możesz iść w czarnej! – zarządziła.
- W sumie to masz rację. Wymyślę coś innego, no ale nie ważne.. Jak Ci minął dzień?
- Dobrze, ale padam na twarz. – odpowiedziała jej. – A Tobie?
- W porządku. Od rana mam dobry humor. – skłamała.
- Ja też. Ej Gin? – Hermiona zagadnęła przyjaciółkę. – Znasz Matta? Puchona z siódmego roku?
- Wiem, który to, ale nigdy z nim nie rozmawiałam. – odpowiedziała jej, zaskoczona pytaniem. – A czemu? On się przyjaźni z Jass.
- Wpadłam na niego dziś. Strasznie miły z niego chłopak.
- Miona? Podoba ci się? – zaśmiała się Ruda.
- Nie. Po prostu jest interesujący. – powiedziała i skończyła temat, zauważając Rona – Hej Ron! – przywitała się z przyjacielem.
- Mam dla ciebie list, nie wiem od kogo, ale podał mi go Colin. Pogadamy później, bo muszę znaleźć Harry’ego. Cześć! – jak szybko przyszedł,  tak szybko go nie było.
                Hermiona siedziała zaskoczona z kopertą w dłoni. Nie wiedziała, czego ma się spodziewać. Listu od rodziców? Powiadomienia od Mcgonagall? Czy może wyjca od Freda? Ostatnia myśl całkowicie wytrąciła ją z równowagi i zamyśliła się.
- No otwieraj! – prawie krzykiem „obudziła” ją Ginny.
- Co? Aha no tak. – powiedziała i z trzęsącymi rękami rozdarła kopertę i rozłożyła kartkę.
- I co? Kto to? – po chwili odezwała się umierająca z ciekawości Ruda.
- Matt.. – odpowiedziała Hermiona cicho.
- Co? Daj mi to! – zdziwiła się Panna Weasley i wzięła od przyjaciółki list.

Droga Hermiono,
Chciałbym Cię bliżej poznać.
Co powiesz na wieczorny spacer jutro?
Czekam na odpowiedź.
Pozdrawiam i miłych snów.
Matt

- Ulala. – zawołała Gin. – Zamierzasz iść?
- Nie. – odpowiedziała szybko i zdecydowanie Hermiona.
- Dlaczego? – Ruda zdziwiła się.
- Bo sprawa z Peterem zaczęła się tak samo i zobacz jak się skończyła. Nie zaryzykuję drugi raz. – wyjaśniła. - Daj mi jakąś kartkę. Od razu odpiszę.

Przykro mi, ale nie mam czasu na jakiekolwiek spotkania.
Nie gniewaj się.
Pozdrawiam też.
Hermiona.

- Nie sądzisz, że trochę za ostro? – Ginny była zdziwiona zachowaniem przyjaciółki.
- Nie. – odpowiedziała. – I nie wracajmy więcej do tego tematu. Idę spać, dobranoc. – rzuciła jeszcze i zostawiła przyjaciółkę samą w Pokoju Wspólnym. 



Zapraszam Was wszystkich do ocenialni blogów, którą będę prowadzić wraz z dwiema innymi osobami http://pisanie-to-sztuka.blogspot.com/ ;) Większość z Was pewnie jest zaskoczona, ale chcę się też sprawdzić w czymś innym. Gdyby jakieś pytania to http://ask.fm/meybifre Pozdrawiam!

Maja.

40 komentarzy:

  1. Też bym się tak wydarła na Ginny.
    No ale dość o mnie;)
    Rozdział cudny;)
    Tylko no... głupi Matt;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super :) Ciekawe co z tym Mattem wyniknie na końcu ;D
    Czekam na więcej i pozdrawiam oraz życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. (dawniej: Ada von Syriusz Black)

    No w końcu się doczekałam. Rozdział naprawdę świetny.
    Bardzo się cieszę, że Fred wydarł się na Ginny. Co za przyjaciele z nich skoro stawiają takie warunki (Ron ugh >.<).
    No i już nie lubię Matta. Skłócił Freda i Georga, zarywa do Hermiony, która ma być z Freddiem. Ehh nie potrzebnie się wpierdziela, tak samo jak Peter.
    A co do samego pomysłu to bardzo mi się podoba, aż trudno uwierzyć, że 'skończyła Ci się wena', powiedziałabym, że wręcz przeciwnie. :3

    Pozdrawiam i czekam na kolejny <3
    (przy okazji zapraszam do mnie: http://fremione-love.blogspot.com/) :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy napiszesz kolejny rozdział ?? Koleżanka mi dzisiaj pokazala i tak mi się spodobało że nie umialam się oderwać <3 uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie piszesz ♥ Tak czytam i czytam i już się nie mogę doczekać co będzie w następnym ;)
    Tak na marginesie: zostajesz nominowana do The Versatile Blogger. Więcej informacji możesz znaleźć na moim blogu: http://historiawampiryzmu.bloog.pl/ . Pozdrawiam :*
    ~Katherine

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj, ten Matt chyba nie da jej spokoju ;) Bardzo ciekawy rozdział, ale ja czekam z niecirpliwością na ślub! Tam na pewno będzie ciekawie!
    (zapraszam do siebie http://tylkodlatakichjakja.blogspot.com/ ) :)
    Życzę weny!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem ciekawa co dalej wymyślisz. Rozdział świtny jak zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  9. w koncu nowy *-*
    ciekawy, intrygujacy i taki zachecajacy ;p
    moim zdaniem Fred troche przesadzil, chociaz nalezalo sie Ginny. nie powinni kazac Hermionie wybierac ;o
    a co do Matta to dobrze, ze odmowila. co on sobie wyobraza ?!!
    ech..czekam na nastepne i zycze wenyy <3

    daffodil.

    OdpowiedzUsuń
  10. w końcu rozdział ;) już nie mogłam się doczekać. Ciekawe co dalej z tym Mattem ? Ale i tak czekam aż w końcu się pogodzi z Fredem ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jejku jak się cieszę, że dodałaś kolejny rozdział, jest po prostu świetny. Mam takie pytanko czy z Peterem to już koniec czy jeszcze się pojawi? A w ogóle to zgadzam się całkowicie z Fredem, fajnie by było gdyby Gin wszystko przemyślała i przeprosiła Freda tłumacząc mu, że nie powinna się wtrącac w nie jej sprawy.
    Życzę duuużo weny i pozdrawiam ! ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Czemu tak komplikujesz z Fredem?! Hehe, wiem, że gdyby było za łatwo to było by też za nudno, ale .... ;D
    Rozdział jak zwykle świetny <3
    Życze weny

    ~~Dominika.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nowyy *-*
    Popieram Freda w 250% ♥ Moim zdaniem to nie są przyjaciele, skoro tak się zachowują -.- Gin mnie wkurzyła. Najpierw gada, że Fred jest zły itd a potem. "Cześć Freddie, jak tam, wszytko w porządku? UGH okropna ona. Ron jeszcze gorszy... Myślałam, że Fred będzie się starała a tu ... Szkoda mi ich.
    Matt... Koszmar... Rozwalił związek jednego bliźniaka to teraz rozwali drugi? Idiota...
    Mam nadzieję, ze Herma w końcu przejrzy na oczy i zrozumie, że Fred naprawdę ją kocha i się o nią troszczy, nie tak jak "przyjaciele"
    Oby Gin, Ron i Harry przejrzeli na oczy...
    Oby wszystko było dobrze ♥
    Pozdrawiam, czekam na następny i życzę weny :D
    ~Clar <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chcesz to morduj, ale nominuję Cię do oThe Versatile Blogger
      Więcej u mnie na blogu :D

      Usuń
  14. rozdział świetny, czekam na kolejny.
    ~Weronika

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny ! Bożeniech oni wrócą do siebie !! ;D
    iedy następna notka ?? ;**

    OdpowiedzUsuń
  16. Wszystkie rozdziały przeczytałam za jednym razem! W ogóle nie mogę się doczekać na kolejny rozdział! Zapraszam również do siebie: cat-piec-zywiolow.blogspot.com
    Mam nadzieję, że moja opowieść też Ci się spodoba, chociaż nie ma nic wspólnego z Harrym Potterem :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny rozdział :D [jak zawsze :*]
    Matt... wow ciekawe co z tego będzie
    Oby nie to samo co z Peterem...
    Tajemniczy ten Matt...
    //Gryffonka Agnieszka
    PS. kiedy następny rozdział bo już się doczekać nie mogę XD
    PS. 2.życzę jak zwykle weny :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Ooo... Nareszcie ^^. Juz sie boje co zrobi Matt... Ale MIona jest dzielna..poradzi sobie prawda?? I mam nadzieje, ze szybko bedzie nastepny rozdział . Pozdrawiam
    Niki

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękny rozdział. Matt może być interesującą postacią. =)warto było czekać na kolejny rozdział.
    A co do tej ocenialni.. Także do niej należę, ale nie ogarniam jak mam dodać swój opis do zakładki 'O autorkach.' Maju POMOCY! =P
    Pozdrawiam, życzę mnóstwa weny. Loony. =D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Loony Loony :p musisz wejść normalnie jak na swoim blogu :) najpierw w "Snucie opowieści", później w "Strony" i w "O autorkach" :) musisz dać radę ;p

      Usuń
    2. Postaram się. Dziękuję. ;)

      Usuń
  20. świetny rozdział ;)

    czekam na następny ;)
    Zapraszam do mnie !

    http://fremione-milosc-wieczna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Super rozdział, jak wszystkie <3
    Mam nadzieję, że wkrótce będzie następny.
    Przy okazji zapraszam do mnie:
    http://victoria-montrose-hogwart.blogspot.com/
    Dopiero się rozkręcam, więc proszę o komentarze i rady :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję bardzo za nowy rozdział, życzę super hiper weny w kolejnych!

    OdpowiedzUsuń
  23. Sorki za spóźnienie :) Mam nadzieję, że się nie gniewasz. Ale cóż brak czasu robi swoje.
    Zachowanie Freda przypomina Hermiony, kiedy myślała, że Angelina jest w ciąży. Matt... Matt jak się nie mylę odegra on jakąś ważną rolę prawda ? Cichy wielbiciel czy plan Jasmine ( skoro dużo o niej wiedział itp. ). A i jeszcze kiedy Georgie dowie się o zdradzie dziewczyny ?
    Pozdrawiam i życzę weny !
    P.S. U mnie nowość :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nominowałam cię do The Versatile Blogger.

    OdpowiedzUsuń
  25. Jej *.*
    Mówił Ci ktoś kiedyś, że zajebiście piszesz?
    Rozdział ekstra! ;*
    A ten Matt taki tajemniczy dla mnie ;)
    Czekam z niecierpliwością na nn. :)
    Pozdrawiam i życzę weny. ;*

    OdpowiedzUsuń
  26. Nominacja for ewri ju do Liebster Awards ;D

    OdpowiedzUsuń
  27. Super rozdział :D ciekawe jak tto będzie z tym Mattem. hmm... kiedy następny rozdział??? :D mam nadzieję że niedługo :D pozdroo ;******** /JJJ3

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo fajnie piszesz . :) Ciekawi mnie co będzie dalej z Mattem . :D Czekam na następny rozdział . ;) Weny .! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Wczoraj zaczęłam czytać twój blog i jestem mile zaskoczona :)Jednak teraz gdy skończyłam ostatni rozdział, z niecierpliwością czekam na kolejny. :))
    Strasznie szkoda mi Freda :< Mam nadzieję, że niedługo pogodzą się z Hermioną :D
    Weny!

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo fajny rozdział :) Niedawno trafiłam na twojego bloga i stwierdzam, że to jeden z najlepszych xd Już nie mogę doczekać kolejnych rozdziałów. Weny... ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Hermiona dobrze zrobiła, że nie zgodziła się na spotkanie z Mattem. Ciesze się również z tego co Fred powiedział Ginny, ma racje, strasznie mi go szkoda. Ron mnie bardzo wkurzył, że kazał Hermionie wybierać pomiędzy nimi, a Fredem. Mam nadzieję, że za niedługo Hermiona pogada z Fredem i jakoś się wszystko ułoży. Czekam na kolejny rozdział, świetnie piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  32. jesteś w nominowanych przeze mnie blogach do The Versatile Blogger <333
    więcej inf :
    http://oczekiwana.blogspot.com/2013/03/the-versatile-blogger.html

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo interesujący rozdział. Już nie mogę doczekać się następnego - jak się rozkręci sprawa z Mattem, co z Fredem i jak będzie miało na imię dziecko Percy'ego ;) Pozdrawiam i życzę dalszej weny <3

    OdpowiedzUsuń
  34. http://tam-gdzie-zycie-nas-zaskakuje.blogspot.com/ zapraszam na mojego bloga. Dopiero zaczynam , więc proszę o opinię :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Nominuję Cię do Liebster Awards więcej inf na dole postu <33
    http://oczekiwana.blogspot.com/2013/03/the-versatile-blogger.html

    OdpowiedzUsuń
  36. U mnie nowy rozdział http://fremione-marzenia.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń